Weselny sezon uważam za rozpoczęty :) W tą sobotę byłam na weselu moich znajomych , nie miałam prostego zadania ponieważ malowałam pannę młodą, jej mame ,siostrę i na końcu siebie:P ale wszystko się udało :) Strój na wesele był wybierany w ostatniej chwili i na całe szczęście udało mi się jakoś wszystko razem zgrać. Jak zawsze potwierdzam moje ulubione powiedzenie: diabeł tkwi w szczegółach ! Ta pudrowa sukienka była ostatnią rzeczą o której pomyślałam aby ubrać ponieważ nosze ją na codzień i nie wyobrażałam sobie jej w eleganckim wydaniu ale bolerko z dna szafy zmieniło wszystko a leżalo i czekało na swoją premiere 3lata :)
sukienka i torebka-h&m
bolerko -no name
naszyjnik- DIY
pierścionki-argos
buciki-aldo
ładna torebka.
OdpowiedzUsuńprzepiękne bolerko!:)
OdpowiedzUsuńi sukienka i makijaż - cudo!
OdpowiedzUsuńpodoba mi się torebka
OdpowiedzUsuńBajeczna sukienka!
OdpowiedzUsuńcałość bardzo fajna, aczkolwiek nie wiem czy nie zrezygnowałabym z naszyjnika na rzecz jakiegoś delikatnego łańcuszka ;)
OdpowiedzUsuńcudna sukienka !!
OdpowiedzUsuńsuper pierwsze zdjęcie
OdpowiedzUsuńsukienka i kopertówka świetne :)
OdpowiedzUsuńsukienka bardzo delikatna, lubię takie na wesela, a nie jakieś satyny :)
OdpowiedzUsuńsuper sukienka, jednak zrezygnowała bym z bolerka ;)
OdpowiedzUsuńhttp://shortly-perfect.blogspot.com/
śliczna sukienka!!
OdpowiedzUsuńale makijaż postarzył Cię,bardzo;/ myślałam,że jesteś po trzydziestce;/