wtorek, 28 września 2010

Last days of summer

Uwielbiam zdjęcia przepełnione promienami słońca aktualnie za oknem szary krajobraz więc miło powspominać ostatnie dni lata które tak szybko się skończyło. Maxi dress było wielkim hitem wakacji w Londynie niestety polskie sklepy nie miały tyle asortymentu aby mnie zadowolić i nie kupiłam sobie żadnej długiej sukni . Ta którą mam na sobie kupiłam chyba rok albo dwa lata temu . Jednak ciagle licze na powiekszenie mojej kolekcji sukienek ponieważ uważam że sa bardzo kobiece:)


foto :Paola R. dzięki:*:*

wtorek, 21 września 2010

ahoj

AHH..jak tez czas leci , uświadomiłam to  sobie kiedy założyłam tę sukienkę .Kupiłam ją w styczniu i jeszcze nie miałam czasu zrobić sobie w niej zdjęcia a to już 10miesiąc leci więc pora w końcu ją pokazać . Od czasu  jej zakupu pojawiło się wiele podobnych sukienkek ale za każdym razem były zle uszyte w pasie ;) W lecie noszę ja zazwyczaj z różowymi dodatkami ale już pogoda nie jest tak łaskawa więc przeżuciłam się na botki .


sukienka-zara
botki-stradivarius
bransoletka -no name

sobota, 18 września 2010

jesienne barwy

Od czasu kiedy zafarbowałam się na rudo dostałam nowej energi w sklepach aktualne kolory idealnie pasuja do mojej metamorfozy;)
Buszując po sklepach próbowałam znaleść ubrania na zimę a skończyło się na 2 kwiecistych letnich sukienkach i opasce z h&m . Jedną z tych sukienek mam na sobie myśle że w tej stylizacji idealnie zmieszała się z troszke cieplejszymi dodatkami .




zestaw:
sukienka-orsay
opaska-h&m
buty-nico
futerko-bershka